25.07.2016 WYROK | Sąd apelacyjny w Nowym Jorku uznał, że Microsoft nie ma obowiązku ujawniania treści e-maili zapisanych na serwerach poza Stanami Zjednoczonymi.
Sprawa zaczęła się w grudniu 2013 r., kiedy prokuratura zażądała dostępu do treści wiadomości w ramach śledztwa dotyczącego handlu narkotykami. Microsoft odmówił, argumentując, że email znajduje się na serwerze w Dublinie. Choć sąd pierwszej instancji wydał nakaz udostępnienia wiadomości, uchylił go sąd apelacyjny w Nowym Jorku. Prokuratura nie próbowała uzyskać danych na podstawie amerykańskoirlandzkiej umowy w tej sprawie, powołała się jedynie na przepisy amerykańskie z 1986 r. (SCA – Stored Communications Act). Sąd uznał, że nie mają one zastosowania do danych przechowywanych poza USA, gdyż naruszałoby to suwerenność innych państw. Nie jest to decyzja ostateczna, Departament Sprawiedliwości może jeszcze apelować do Sądu Najwyższego. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości, że jest to ważny wyrok.
(…)
Opinia eksperta – Artur Piechocki, radca prawny w APLaw:
Wyrok ten jest z pewnością krokiem w dobrym kierunku. Pokazuje, że wymiar sprawiedliwości USA zmienia podejście co ochrony danych osobowych. Być może Departament Sprawiedliwości zrozumie, że nie może pobierać wszelkich danych z każdego miejsca na świecie. Jest szansa, że czasem swoją postawę zmieni nawet National Security Agency (NSA) – amerykańska wewnętrzna agencja wywiadowcza. To po ujawnieniu informacji, iż ma dostęp do danych Europejczyków, uchylono decyzję Safe Harbor.
Opracowanie: Szymon Cydzik (RP).