Moralna cena działań hackera w praktyce okazuje się trudna. Istotne jest kto staje się stroną ataków i w jakim celu prowadzone są ataki. Jako przykład można wskazać osoby działające w ramach grupy posługującej się kryptonimem „Anonymous” – piszą Artur Piechocki i Katarzyna Gorzkowska dla Instytutu Cyberbezpieczeństwa